Польский стихотворный перевод А. Белёвского
Источник: Słowo o półku Igora. Brody, 1906. S. 231.
- 1. Bracia! nie pieknież piać staremi słowy
Trudne o pułku Igora powieści? - 2. A więc pocznijmy pieśń wedle osnowy
Zdarzeń, nie zmyśleń, bojanskimi tory; - 3. Bo wieszczy Bojan, jeśli k czyjej części
Pieśń tworzył, myślą uganiał przez bory,
Wilk ziemią, w wiatrach orzeł chyrtopióry; - 4. Jeśli bój wspomniał, w lot dziesięć sokołów
Puszczał nu stado łabędzi – a wtedy
i Poczesną pieśnią pierwszy zabrzmiał połów.
Wówczas Jarosław Stary, Mścisław Chrobry,
Co pośród pułków kazogskich, Rededi
Dziryt twardemi wskroś przepędził ziobry
I Krasny Roman w pierwszych brzmieli rzędzie. - 5. Lecz nie sokołów na stada łabędzie
Bojan, o bracia, wypuszczał ku walce,
Jeno na struny kładł swe wieszcze palce
A sławą książąt żywe brzmiały struny. - 6. Nuże wdzięcznemi przebiegnijmy tony
Od Włodzimierza ku Igora czasom
Co podniósł um swój sławą rozogniony,
Poostrzył serca, wojennym zapasom - 7. Nadstawił ducha, i z pułki chrobremi
Szedł na Połowcach mścić krzywd ruskiej ziemi. - 8. I spojrzał Igor ku słońcu – tumany
Zaćmiły wojsko, - 9. i rzekł do drużyny:
- 10. „Lżej być pociętym, niż dźwigać kajdany,
- 11. Na koń o bracia! wnet ujrzym Don siny.
- 12. Chęć sławy umu krępującemu władze
Złowieszcze znamię zakryła źrenicy - 13. I rzekł; „Don wielki taborem przesadzę,
Pokruszę kopie w Połowców dzielnicy,
Z tobą o Rusi! poddam moją szyję
Pod miecz – lub hełmem wielki Don wypiję".– - 14. Bojanie! czasów ubiegłych słowiku,
Obyś piał pułk ten; skacząc między wrzosy
Jak słowik, umem latałbyś w niebiosy.
Dzisiejszej sławy wiążąc strony obie,
Tobie wznieść było w trop Trojana, - 15. tobie
Piać o Igorze, jego plemienniku. - 16. Nie burza niesie sokoły w głąb stepu,
Stadami kawek wielki ćmisz się Donie! - 17. Bojanie wieszczy, krwi Wełesa szczepu!
Piać ci to było - 18. Za Sułą rżą konie
I trąbią trąby w murach Nowogroda.
Kijew brzmi sławą, w Putywlu sztandary
Wieją, i Igor czeka Wsewołoda: - 19. I rzecze k niemu Wsewołod, tur – jary:
- 20. „Bracie! światłości światło mi jedynie,
Krew Światosława w naszych żyłach płynie, - 21. Igorze! siodłaj rącze konie twoje,
- 22. Moje już przodem w Kursku rżą na boje,
- 23. Kurszczanie moi w kres podążą szybko,
Trąby pieluchą, hełm był im kolebką;
Ostrze dzid jadło niosło im zwyczajne, - 24. Znane im szlaki, jarugi nie tajne.
Napięte łuki wieczną strzałą świszczą,
Z otwartem tułem, z ostrą szablą k’cięciu, - 25. Jak płowe wilki lecą w step, aż zyszczą
Wieczną cześć sobie, wieczną sławę księciu. - 26. I wstąpił książę Igor w złote strzemię:
- 27. Mgły ćmią mu drogę,
- 28. ptactwa wrzask złowieszczy.
Noc rozbudziła, zwierz w łożyskach świszczę, - 29. A z wierzchu drzewa straszne Dziwo wrzeszczy
Wrzaskiem rozbudza nieznajome ziemie.
A Wołga, Suła i dalekie morze,
Suroż i Korsuń i ty w rozhoworze
Tmutorokańskie wtórzysz mu bożyszcze! - 30. Wówczas Połowcy nieznanymi ściegi
K wielkiemu Donu w chyżym biega pędzie,
Skrzypią północą idące telegi,
Rzekłbyś, że lecą rozpierzchłe łabędzie.
Igor k Donowi młódź prowadzi męską, - 31. A już się ptactwo przyszłą pasie klęską:
Wilk wyje groźno w jarugach ukryty,
Na żer się orły zwołują klekotem
I breszą lisy na czerwone szczyty. - 32. O ruska ziemio, tyś za Szełomianem.
- 33. Długo noc mierzchnie,
- 34. zorza światłem złotem
W chmury zapada; step ćmi się tumanem, - 35. Słowiki znikły, kawek słychać gwary,
- 36. Krasnymi szczyty szerokie obszary
Ruś przegrodziła, w stałem przedsięwzięciu
Zjednać cześć sobie, zjednać sławę księciu. - 37. W piątek z jasnymi rozbudzony świty
Strzałami pierzchnął pułk Połowców zbity,
A krasne dziewy połowieckiej ziemi
Padły zwycięzcom nagroda., a z niemi
Drogie pawłoki, aksamit i złoto: - 38. Ortmy, opończe z futrami drogiemi
Przez trzęsawiska, jarugi i błoto
Szerokim mostem drogę im usłały. - 39. Czerwony sztandar przy chorągwi białej,
Czerwone czółko przy srebrnym oszczepie
Dla ciebie, chrobry Światosława szczepie! - 40. Drzemie wśród stepów Olga chrobre gniazdo,
Wcześnie się śmiałym powierzyło lotom: - 41. Nie przyszło na świat pod niedoli gwiazdą,
Nie na żer wzrosło sokołom, krzeczotom,
Ni tobie, czarny kruku, Połowczynie! - 42. Gzak szarym wilkiem bieży przez pustynie,
Konczak k Donowi tor mu ściele przodem. - 43. Drugi dzień rano zorze krwawym wschodem
Świt wiodą, tuczą w chmury się piętrząca - 44. Ciągnie od morza zaćmić cztery słońca
Drżą sine błyski, piorun po piorunie - 45. Bije i z Donu strzałami deszcz lunie;
- 46. Tu trzeszczą kopie, tu ostrzem strzaskanem
O hełm Połowców szable gwizd wydały,
Nad wielkim Donem, u rzeki Kajały. - 47. 0 ruska ziemio! tyś za Szełomianem.
- 48. Stryboga wnuki, wiatry się zerwały
i na Iluś chrobrą z morza miecą strzały; - 49. I tętni ziemia, mętne cieką rzeki.
Step ćmią tumany, - 50. sztandary bełkocą,
Od Donu, morza, czarną ciągną nocą
Wrogi - 51. i ruskie obstępują szyki.
- 52. Biesowych dzieci wrzask pod niebo wzbity,
Ruś czerwonymi przegradza się szczyty. - 53. Ty Wsewołodzie! turze rozbujały,
Stanąłeś wrogom murem, pryskasz strzały,
O hełmy mieczem grzmisz gęstymi grzmoty. - 54. Gdzie tur poskoczy, gdzie hełm błyśnie złoty,
Leżą szeroko usłane po ziemi - 55. Pocięte głowy z hełmy owarskimi
Od ciebie jary turze, Wsewołodzie! - 56. Jak drogie rany, bracia! W tej przygodzie
Rzucił tron złoty, Czernihów warowny,
Zrzekł się czci, życia i krasnej Glebówny… - 57. Minęły wiece Trojana, za nimi
Wiek Jarosława i pułk Olga gaśnie; - 58. Oleg-bo, bracia, mieczem kował waśnie
I gęste strzały siał po wszystkiej ziemi: - 59. W Tmutorakaniu w złote wstąpił strzemię;
- 60. Wielki Jarosław, Wsewołoda plemię,
Świadkiem tej sławy; - 61. a Włodźmierz co ranią
Wśród Czernihowa słuchu jej zabrania. - 62. Borys zaś sławą wtrącon w grób głęboki
Za krzywdy Olga, chrobrego mołojca,
I płaszcz zielony kryje jego zwłoki. - 63. Z tejże Kajały Światopołk wzniósł ojca
I w licznej mężów ugorskich czeredzie
Ku świętej Zofii do Kijewa wiedzie. - 64. Przy Gorysławskim Olegu, sromotnie
Gęsto zasiane rozrastały kłótnie:
Wnuka Dadźboga znikła dola złota,
Waśń książąt ludziom skracała żywota; - 65. Wówczas na Rusi nie ujrzeć rataja,
Jeno powietrze głuchą mącąc wrzawą,
Nad trupem kruków tłumiła się zgraja,
I kawki gwarząc leciały za strawą… - 66. Takie-to niegdy ścierały się mocy!
Lecz takiej wojny nie słyszano jeszcze:
Od rannych świtów do nocy, od nocy
Do świtu, gęste strzał się leją deszcze,
Słychać grzmot szabel wśród trzasku oszczepów - 67. W dalekiej ziemi połowieckich stepów.
A czarny obszar końskiemi kopyty
Zorany, kośćmi zasiany, krwią zmyty,
Wydał dla Rusi plon bujny – niedolę… - 68. Co za szum rano? co za dźwięk przez pole?
- 69. Igor zawraca pułki, żal go bodzie
Za tobą, miły bracie Wsewołodzie! – - 70. I dzień i drugi trwa pobój zajadły,
W trzecim sztandary wojsk Igora padły: - 71. Tu sie brat. z bratem nad bystrą Kajała
Żegna – - 72. krwawego wina im nie stało.
- 73. Skończyło ucztę, chrobre ruskie plemię,
Poczciwszy wrogi, padło na swą ziemie!. - 74. Żałosna trawa ziemią liść rozściela,
I drzewo tęskne przekłania konary, - 75. Bo wstały czasy, nie czasy wesela
Pustynia całe zaległa obszary – - 76. W dziedzinie wnuków Dadźboga nieznana
Wzeszła dziewica na ziemię Trojana:
Niedola, w skrzydła plasnęła łabędzie.
A po kraj morza i u Donu rzeki
Ze snu mordercze zbudziły sie wieki… - 77. Ustał bój z wrogiem, a brat bratu w zrzędzie
Rzekł: „I to moje, i to moje będzie.”
I wszczęto wielką waśń dla rzeczy małej;
Swoi na swoich nieszczęścia kowali. - 78. A tu poganin otwartemi drogi
Szedł w ruską ziemię siać mord i pożogi. - 79. Rój ptaków sokół popędził na morze,
- 80. Lecz pułku twego nie wskrzesi, Igorze!
- 81. Za nim już w Rusi Żla i Karna biega
- 82. I trzęsą żary z rogu płomiennego.
A ruskie żony płaczą: - 83. „w myśli tłumie
i Ani was zmyślić, ani zdumać w dumie,
Ani żywemi oglądać oczyma,
Niema was, męże, srebra, złota niema!” - 84. Zastękał Kijew, w murach Czernihowa
Wrą zwady, - 85. smutek cały kraj powleka,
Sam środek Rusi krwawa mordów rzeka
Zalała, - 86. klęski brat na brata kowa;
- 87. A wróg w granice wchodzi bez oporu
I dań wybiera: wiewiórkę od dworu, - 88. Boć wojną chrobrych Światosławców obu
Wstały bezprawia, wtrącone do grobu
Groźnego niegdy Światosława dziełmi: - 89. On z lasem mieczów, z potężnymi szyki
Wszedł w kraj Połowców. Jarugi i chełmy
Zdeptał, zamącił jeziora i rzeki,
Wysuszył strugi, bagna – z mórz krawędzi
Z żelaznych pułków gęstego orszaku
Wichrem cię chwyta, pogański Kobiaku,
i w gród książęcy do Kijewa pędzi. – - 90. Tu Niemcy, Grecy, Wenedzi, Morawa,
Wynoszą w pieśniach imię Światosława,
A na Igora ciężkie miotą żale,
Że złotem ruskiem zasypał Kajalę. - 91. I wysiadł Igor ze złotego siadła
W siadło Koszczeja: - 92. zachwiały się grody,
Znikło wesele, - 93. a przez snu zwierciadła
Światosław smutne oglądał przygody: - 94. „W Kijewie – rzecze– na górach ze zmierzchem
W czarnym mię, bracia, kładliście ubiorze,
Kojąc mą żałość, na cisowe łoże; - 95. Poili winem z trucizną zmieszanem,
- 96. A wróżb pogańskich otwartym kołczanem
Na łono moje spadła perła wielka; - 97. Siedzibo moja, wieży z złotym wierzchem!
Sklepieniem twojem dziś deski bez belka.. - 98. См. фрагмент 99
- 99. См. фрагмент 98
- 100. I rzeką bojary:
- 101. „O książę! troska więzi um twój stary,
- 102. Boć z twego stolca wzleciał ptak za ptakiem
Wziąć Tmutorakań, wypić Don szyszakiem;
A już im skrzydła przycięły pogany
Mieczmi, na nogi wtłoczyły kajdany. - 103. W trzecim dniu ciemno było – dwoje słońce
Zmierzchło – podwójny gaśnie, słup różany,
A z niemi razem młode dwa miesiące:
Swiatosław z Olgiem kryją sie w tumany, - 104. Rzekę, Kajałę obłok ćmi zamierzchły.
- 105. Jak pardwie gniazdo wrogi się rozpierzchły
Po ruskiej ziemi i morzem posłana
Wielka moc łupów, podarek dla Chana
W hańbę i nędze; - 106. – – –
- 107. przeszła cześć z dostatkiem,
- 108. Brzemienna ziemia dziwem zlęgła rządkiem.
- 109. Już gockie dziewy nad mórz siną tonią
Pieją wiek Busa, ruskiem złotem dzwonią,
Szarokańskiego pieją cześć mściciela; - 110. Lecz dla nas bracia niema już wesela!..
- 111. Wówczas Swiatosław złote słowo rzecze
Zmieszane z łzami: - 112. „O moi synowce!
Nadtoście wcześnie przypasali miecze,
Dla was zaszczyty, gromy na Połówce. - 113. Z przedziwnej chrobre serca wasze stali
Kowane, w męstwie utwierdzone hartem;
Aleście dzieci w spotkaniu zażartem
Z częścią walczyli, nie z częścią dotrwali! - 114. Jakież na gród mój wiedziecie napaści?…
- 115. Już bo nie widzę pięknej twojej właści
W skarby i mnogie bogaty oręże,
O Jarosławie! bracie mój kochany,
Coś Czernihowskie wiódł do boju męże,
A wraz Moguty, Szelbiry, Tatrany,
Z Olbrów, ilewugów, Topczaków drużyną:
Którzy bez szczytów, z długą rohatyną,
Z okrzykiem w boje rzucali się krwawe,
Dzwoniąc pieśniami w pradziadowską sławę, - 116. Wy zaś na wrogów skoczywszy do harcu
Rzekliście: „Sami schwycim sławę przednią,
I sami sławę podzielim poślednią." – - 117. Byłżeby, bracia, dziw odmłodnieć starcu?
- 118. Wszak wyżej wzlata sokół, gdy się pierzy.
A biada kto mu na gniazdo uderzy!.. - 119. Ależ pomocy książąt mi potrzeba;
- 120. Biada nam!
- 121. Urym pod szablami krzyczy,
Włodzimierz rany odnosi w zdobyczy, - 122. Smutek i nędza tobie synu Gleba!
- 123. Wielki Wsewłodzie! szybkiej myśli loty
Bież wesprzeć ojców stolec szczerozłoty, - 124. Tyś mocen Wołgę rozkropić w kropelki
Wiosły, a hełmy wyczerpać Don wielki. - 125. O przybądź ku nam, wtenczas będzie, bracie,
Koszczej wart rezan, Czaga po nogacie, - 126. Bo ty po ziemi żywerm szarszuny,
Jak syny Gleba umiesz sinć pioruny. - 127. Silny Ruryku z Dawidem twym bratem.
Tyż kąpał hełmy pośród krwi purpury? - 128. Twojeż to pułki pocięte bułatem.
W nieznanych stepach ryczały jak tury? - 129. Nużeno bracia! na koń skoczyć pora,
Za krzywdę wieku, za rany Igora,
Za ziemię ruską. - 130. Książę ośmiozmysły,
Ty Jarosławie z Halicza! Pod chmury
Zasiadłeś ojców stolec złotokuty,
Podparłeś pułki żelaznemi góry
Ugorskie; królom zastąpiłeś puty:
Dunaju jarzmisz niehamowne prądy,
Brzemiona ciskasz przez obłoki, sądy
Po kres Dunaju od ciebie zawisły; - 131. Grozy twe cieką szerokimi lądy;
Bramąś Kijewu i niehamowany
Strzelasz ze stolca za-ziemne Sułtany. - 132. Nuże Koszczeja, nuż strzelaj Konczaka,
Za ziemię ruska., za Igora rany! - 133. I ty Romanie z Mścisławem! Jednaka
Myśl k wielkim czynom nosi urny wasze, - 134. Bujajcie myślą za dziełmi, jak sokół
We wiatrach rody gdy poluje ptaszę: - 135. Waszymi hełmy latyńskimi wokół
Wije sio stalny obręcz, a znękana
Drży na ich widok mnoga ziemia Chana,
Połówce, Litwa, Jatwież, Deremeła
Kruszy dziryty i głowy rozściela
Przed waszym mieczem. – - 136. Igorze! już słońce
Blask swój straciło, a drzewo kwitnące
Szeroko ziemią liść zroniło młody. - 137. Nad Rosią, Sułą, wróg sic dzieli grody,
Igora pułku nikt wskrzesić nie zdoła. - 138. Książe! Don wielki do zwycięstw cię woła,
Woła książęta, towarzysze twoje; - 139. Już Olgowicze dorośli na boje:
- 140. I ty Ingwarze! i ty Wsewołodzie!
I wy co szczęsna świeciła wam gwiazda,
Gdyście w moc waszą brali gród po grodzie,
Sześcioskrzydlacze, nie chudego gniazda
Trzej Mścisławicze! - 141. wasza skroń junacka
Lśni złotym hełmem, tarcz i dzida lacka - 142. Strzeże pierś waszą; nuż wrogów zastępy
Ostremi strzały pohamować pora
Za ziemię ruską, za rany Igora… - 143. Suła srebrnymi nie ciecze już strzępy
K Perejasławiu; mętna Dźwina błocka
I wrzaski wrogów niesie do Połocka. - 144. Izaslaw tylko sam jeden w tej toni
0 hełm litewski starym mieczem dzwoni;
Sławą Wsesława swego zrównał dziada.
A sam pod szczyty czerwonymi pada;
Na błoń litewskie zwaliły go miecze,
Z krwawego łoża podniósł sie - 145. i rzecze:
- 146. „Kruk swemi skrzydły kryje pułk książęcy,
A zwierz krew liże"… - 147. Nie było tam więcej
Ni Brzetysława, ni Wsewłoda brata;
Sam jeden duszą perłową ulata
Z chrobrego ciała, przez złote gardziele. - 148. Ucichła wrzawa, zamarło wesele…
Wojenne trąby otrąbiują Grodno. - 149. Ty Jarosławie! wy wnuki Wsesława!
Zniżcie sztandary, rzućcie broń niegodną, - 150. Bo przez was ojców pohańbiona sława:
- 151. Bo wróg waszemi przychęcony zwady,
Na ziemie ruską rozpoczął napady. - 152. Ileż kiosk na nas Połowczanin miece!..
Niegdy na siódmej Trojanowej wiece - 153. Losem Wsesławu padła luba dziewa.
- 154. Spiął on rumaka, skoczył do Kijewa
i wsparł oszczepem stolec złotokuty. - 155. A z Białogrodu w północ jak zwierz luty
Skoczył, w mgłach sinych ukrył murolamy - 156. I wnet Nowogród otworzył mu bramy
Blask Jarosława zgasił; - 157. i w wyścigi
Wilkiem z Dudutek ruszył do Nemigi.
A na Nemidze gęste ścielą głowy
Snopami, młócą w twardy cep stalowy,
Na tok żywoty kładą, z ciasnej ligi
Duszę od ciała wieją. - 158. Brzeg Nemigi
Bujny plon zasiał – kości ruskich synów… - 159. Wsesław przysądzał książęta dla gminów,
Dla książąt grody, a sam jak wilk bury
Pędził w noc ciemną i nim piały kury,
Już on z Kijewa u Tmutorakania
Wielkiemu Chersy wilkiem put przegania; - 160. Cześć mu zofijskie rankiem grają dzwony,
Cześć brzmi w Połocku, a w Kijewie czczony… - 161. A choć duch wieszczy bliźnie żywił ciało,
Rzadko mu troskom wymknąć się udało. - 162. Już wieszczy Bojan tak mu piał przed laty:
- 163. „Bądź chytry, szybki, bądź jak ptak skrzydlaty,
Nie ujdziesz sądom bożym".. - 164. Ruska ziemi!
Wspomniawszy książąt wiekami dawnemi
Stękać ci trzeba… - 165. Włodzimierzu stary!
Trudno cię było ku górom Kijewa
Przygwoździć, - 166. dzisiaj wznosi twe sztandary
Ruryk, a cześć ich w Dawida powiewa.
Bujny skot spasa błoń, gdzie - 167. wrzały boje,
- 168. A nad Dunajem pieją walki twoje!
Głos Jarosławny słychać rankiem w maju
Kukułka takiem kukaniem się żali: - 169. „Polecę – mówi – kukułką k Dunaju,
- 170. Bobrowy rękaw umoczę w Kajali,
- 171. Otrę krew księciu i rany niedawne
Na skrzepłem ciele.” - 172. Słychać Jarosławnę,
Z wieżyc Putywla tak płacze zaraniem: - 173. „0 wietrze, wietrze! czemu silnem wianiem
- 174. Chanowi w pomoc idą skrzydła twoje?
Czem miotasz strzały na lube mi woje? - 175. Małoż ci jeszcze po gór bujać szczycie
I chwiać korabie, po morza błękicie? - 176. Czemuż wesele rozwiałeś mi dawne?"
- 177. Z wieżyc Putywla słychać Jarosławnę:
- 178. ”0 Dnieprze, sławą ciekący po ziemi!
Skałyś Połowców przedarł prądy twemi, - 179. Tyś Swiatosława korabiów gromadę
Niósł na Kobiaka, - 180. wróć mi mego ładę,
Niech łza ku morzu nie płynie ustawna". - 181. Z Putywla wieżyc płacze Jarosławna:
- 182. „O słońce, trzykroć promienne i ciepłe,
Ożywiasz żywe, budzisz twory skrzepłe, - 183. Za cóż z twych szlaków po podniebnym sklepie
Na lube woje ciskasz żar nieczuły?
Luki w bezwodnym spaczyły im stepie
Żary, tęsknota zadławiła tuły.." - 184. Prysnęło morze w północ, ciągną zmory
We mgłach; książęciu Bóg wskazuje tory
Z kraju Połowców do twego, Igorze,
Szczerozłotego stolca. - 185. Zgasły zorze.
Igor śpi: Igor budzi się… Myśl wrząca
Przebiega przestwór od Donu do Dońca. - 186. Koń o północy, i Owłur za rzeką
Świsnął: Owłura świst Igor rozumie..
Niema Igora! - 187. tylko gdzieś daleko
Głucho klekoce ziemia; trawa szumi,
I wież Połowców czernią się wyżyny. - 188. A Igor skacze gronostajem w trzciny,
To białą kaczką falami potrąca, - 189. To na koń skoczy, to z konia zeskoczy
I bosym wilkiem - 190. bieży k brzegom Dońca,
To znowu sokół chmurą się obłoczy:
Gęsi, łabędzie bije dla posiłku
Rankiem, południem i o słońca schyłku. - 191. Gdy Igor leci sokolimi loty,
Włur zimne rosy trzęsąc wilkiem ciecze,
Padł mu koń rączy. - 192. Doniec księciu rzecze:
- 193. „Sława ci książę! wrogowi zgryzoty…
Wesele Rusi." – - 194. – – –
- 195. „I tyś sławy pełny –
Rzekł Igor – księcia wziąłeś na twe wełny,
Srebrny brzeg szatą ściełesz mu zieloną,
W cieniu drzew ciepłą kryjesz mgły osłoną, - 196. Kaczką na wodzie, czajkami na strudze,
Cyranką w wiatrach trzymasz go w swej pieczy; - 197. Nie tak jak Stugna, co w mdłej pełznie cieczy,
A skoro prądy pochłonęła cudze,
0 pień podwodny roztrzaskuje statki.
Rościsławowi zamknął Dniepr szeroki
Swój brzeg; - 198. płacz słychać Rościsława matki
Po młodym księciu, - 199. kwiat więdnieje świeży,
Drzewo liść kłoni; – - 200. oniemiały sroki.
W trop za Igorem Gzak z Konczakiem bieży; - 201. Ucichły wrony, milczą kawek stada,
i cicho sroka po łozach usiada, - 202. Tylko wskazując put kują dzięcioły
I ranny słowik począł hymn wesoły. - 203. Rzekł Konczakowi Gzak:
- 204. „jeśli k domowi
Uleci sokół: zastrzelim sokole
Złotemi strzały." - 205. Konczak mu odpowie:
- 206. „Jeśli w ojczyste sokół umknie pole,
Sokole, młode z dziewą z wiązem ładną". - 207. – – –
- 208. „Gdy z ładną dziewą zwiążem–Gzak mu rzecze–
Dziewa uciecze, sokole, uciecze,
I w naszem polu wrogi nas opadną". - 209. Swiatosławowych podziwiacz zapasów
Bojan, wieszcz starych Jarosława czasów,
Kagańskiej Oldze temi śpiewał słowy: - 210. „Głowie krom barków, barkom kromia głowy,
Kromia Igora biada Rusi żyznej!…" - 211. Słońce na niebo – Igor do ojczyzny
Wraca… - 212. Tłum dziewic nad Dunajem śpiewa
I płyną pieśni morzem do Kijewa. - 213. A książę Igor zwiedza Boryczewo,
Gdzie mieszka święta Pirogoszcza dziewo! - 214. Gród sio raduje, kraj raduje cały
- 215. Książętom pieśni kolejno zabrzmiały…
- 216. Wam to Igorze! Wsewołodzie Turze!
I Włodzimierzu w zgodnym pieją chórze, - 217. Przez was za Chrześcijan wrzała walka krwawa,
- 218. Sława książętom i drużynie sława –
Amen.
Ссылка
Если вы используете корпус в научной работе, пожалуйста, сошлитесь на эту публикацию:
Орехов Б. В. Параллельный корпус переводов «Слова о полку Игореве»: итоги и перспективы // Национальный корпус русского языка: 2006—2008. Новые результаты и перспективы. — СПб.: Нестор-История, 2009. — С. 462—473.